Nowa szkoła, nowi ludzie, nowa ja. :D 

Ostatnio za dużo myślę, zdecydowanie za dużo. Milion myśli na sekundę.

Mam ochotę tak nie wiem, żeby po prostu żeby ktoś zobaczył że coś mi jest i w ogóle, czasami, żeby się spytał i zobaczył i zainteresował. W skrócie ludzie, którzy się przywiązują do kogoś lub czegoś mają przejebane. Teoretycznie nie można  być zazdrosnym o kogoś z kim się nie jest. No właśnie. Teoretycznie...

Czsami ludzie pytają co jest, odpowiada się nic. Przez to NIC ludzie po nocach płaczą.

Czasem nienawidzę siebie za to, że tak szybko napełniam się nadzieją. Później podwójnie boli . Podwójnie cierpię. Głównie przez swoją głupotę, które pozwala mi mieć nadzieję....