1. Ręka proroka nie kałamie i daje znak do rozpoczęcia zabawyw roli proroka Marjan hehe.. nadaje sie na niego
2. Pierwszy wystartował oczywiście Bazaaż tak że prawie zjadł swój kubeczekcholera aż tyle kubeczków nie brałem ze sobą trzeba było go odciagać od tego
3. No i zaczęła sie bibka, dziewczyny jak to dziewczyny , jedno piwko na cztery dziołchy i oczywiście juz cos tam wtryndalały ....
4. A oto nasza ulubiona koleżanka ( mówię o butelce ) hehe ... głowna winowajczyni naszych przezyć
5. No a tu juz dziewczyny po tym jednym piwie na 4 były nawalone hehe ...bez alkoholowym oczywisicecholera chciały nas opic ale z marianem sie nie dalismy i wypilismy w 2 polowe butelki...
6. Nagle obudził sie w nas duch poszukiwaczy skarbówmarjan zaczął od ogródka hehe ...ale na następny dzień dowiedzieliśmy sie gdzie był prawdziwy skarb który miał byc spełnieniem dla dziewczyn a były to ............. POZIOMKI buahahahah
7. Po wyczerpujacym kopaniu trzeba było odpocząć więc zmęczony Marjan postanowił usiąść na naszym ulubionym rowerku.... tylko ze rowerek nie miał siodełka
8. Po tych doswiadczeniach powracamy do biesiady
9. I tak zabawa się toczyła a było jej co nie miara a mianowicie ....i nadeszła kryzysowa godzina
dori88 hymm nie do końca zgadzam się z tym opowiadanie stawia nas dziewczyny w świetle nie do końca prawdziwym ;p;p byłyśmy bardziej trzeźwe od marjana i innych ;p no ale to opowiadanie wlasne (do tego facet)wiec ci wybacze ;p hehe
pozdrawiam Kamionky kompany ;D
wbijaj do mnie ;p
~marjan oj baza...to nie moja wina że po pijaku gdzieś urwałem płytke...heheh..ale prawda jest taka że nie mam zielonego pojęcia jak ona się znalazła rano przed domkiem..heheh
~baza Nie no zjęcia z Kamionek wymiatają na tym fotoblogu:) ale Ci ucięli ostatnie 3 pukty ale aż się boję opisów;) szczególnie tego do obrazka numer 11:D bo wyglądam jak niepełnosprytny:)