Juz prawie koniec stycznia. Dżizas. Ale to leci.
Tłusty Czwartek niedługo :D
Jutro test, jutro kino... udało mi się kupić bilety na La La Land. Nie jestem fanka musicali, ale moze bedzie fajnie, skoro tak szyscy chwalą. Woho. To będzie już moje drugie wyjście do kina w styczniu. Ależ kulturnie.
W piątek w końcu udam się do domu:):) I posiedzę aż do poniedziałku. Zamierzam zaliczyć chór, łyżwy... no kulig może sie nie udać. A i poodwiedza sobie parę osób. Bedzie dobrze.
Kupiłam sukienkę. Kolejną. Kupuję chyba jedną na miesiąc.. albo jakąs jedną rzecz. No ale mogę sobie uargumentowac to tym, że tamte rozepchane :D A trzeba ładnie wyglądać.
W końcu zrobiłam sobie prezent i poszłam na masaż do Joli. Ojej. W lutym też idę.
O! I byliśmy z Pawłem na imprezie urodzinowej Oli. Nie oczekiwałam, że będzie mi sie podobało, a było naprawdę fajnie :) Poznało się kilka osób, pogadało. Piłam nienajgorsze wino. nooo, naprawdę.
Zakupiłam trzy książki. Niech mnie cholera jeśli wiem, kiedy znajde na nie czas, skoro mam jeszcze inne w kolejce, dość opasłe tomy,a siedzę sobie tylko z Dziećmi z Bullerbym :)
13 GRUDNIA 2017
7 WRZEŚNIA 2017
15 LIPCA 2017
31 MAJA 2017
2 MAJA 2017
28 MARCA 2017
10 MARCA 2017
19 LUTEGO 2017
Wszystkie wpisyabigaill
29 GRUDNIA 2020
feretek
13 KWIETNIA 2017
chocolateland
29 CZERWCA 2014
enzoking
27 LUTEGO 2013
zardzewiala
16 WRZEŚNIA 2012
mareimu
23 SIERPNIA 2012
0kropla0deszczu0
13 LIPCA 2012
ladysolo
26 PAŹDZIERNIKA 2010