fajne rzeczy robię ostatnio i strasznie się w nie wciągnęłam. zero czasu na cokolwiek. mundial sobie trwa, czerwiec się kończy, wyniki zaraz dotrą do mych rąk. i mam nadzieję, że słońce jeszcze dłuuuugo nie zajdzie. :)
O sobie: lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci, lepiej odejdź.
Cudownym uczuciem jest to jak zabierasz mi słowa jakie chce
powiedzieć. Jak mówisz to o czym mysle i robisz to co robie ja.
To takie nierealne, ale nierealnosc jest taka piękna, wszystko co
nierealne i teoretycznie niemożliwe jest piekne w swych
niemożliwościach. Piekne jest to, że znajac sie tak mało,
tak dobrze sie znamy. Paradoks? Znając sie tak mało, tak wiele
o sobie wiemy.
Ja zawsze jestem taka na pięć sekund, typu "rozwiń, przeżuj, wypluj".
Taka jednorazówka, ot, woreczek foliowy. Czyli możesz wepchnąć
w moje życie niepotrzebne brudy, ja je przetrawię w sobie, choć
tak naprawdę nie wypuszczę ich poza obieg swojego ciała i będą
we mnie tkwić wiecznie. Codziennie rano będę wstawać i zastanawiać
się podczas typowych czynności porannych, jak Ty zaczynasz swój
dzień, albo Ty. Czy w podobny sposób wkładasz szczoteczkę do buzi?
Czy również, jak ja biegasz po domu w poszukiwaniu kluczy, choć
tak naprawdę masz je w kieszeni? A może zupełnie inaczej? Każdy
dokłada coś od siebie, we mnie. Jestem bez dna, a szkoda tylko,
że gdy ja potrzebuję wypróżnienia swojego umysłu, oczyszczenia
ścian, zeskrobania resztek jedzenia, wtedy inni odlatują równie
szybko, jak przybyli.
Ciekawe, czy ja również mam w sobie opcję przepełnienia?
O moich zdjęciach: kochaj to, co robisz - rób to, co kochasz.