Dziś nocka w stajni:)
najpierw do kina oczywiście:)
Film genialny:)
z chęcią poszłabym jeszcze raz:P
Nocka jak zawsze urozmaicona
tym razem bieganie rowerową do kościoła o 2 w nocy:P
ale z nas wariaty:P
ale przynajmniej sie rozgrzaliśmy
i łatwiej było mi zasnąć:)
Dziś bez jazdy
za to lonżowałam Donka:P
wariat brykał po każdym potknięciu:P
a często mu sie zdarzały:D
dobrze że na niego jednak nie wsiadłam,
bo niezłe rodeo by było:P
zastanawiam sie co z jutrem, ale staram się myśleć pozytywnie...
photo by Aga:)
jeszcze z Lewady, z Denarkiem:*