Sesja...i pieprzony poniedziałkowy egzamin z mikrostruktr z prof. Tarczyńskim...tak go sobie mniej więcej wyobrażam. My biedni, głodni, zmęczeni studenci uzbrojeni w wiedzę, siekiery, miecze. kartki i długopisy usiądziemy przed obliczem jedynej przeszkody na naszej drodze- prof. "Tarczą" Tarczyńskim. Cel- przejście na drugi rok mamy już w zasięgu małego palca od stopy. I pewnie wielu z nas polegnie. Czy ja będę między nimi? Może spotkamy się we wrześniu? A może się uda. Zobaczymy...Jest niedziela godzina ok 02.00. Teoretycznie siedzę i się uczę a praktycznie piszę na fbl, jestem zalogowany na facebooku, plik z notatkami też mam otawrty ale boję się tam patrzeć. Czy ktoś patrzał śmierci w oczy? (i mógł potem spać?) A ja chcę spać...i wyspać się. I w następnej notce napisać: "zdałem". Mam dosyć. Stworzenie tego zdjęcia, napisanie tej notki to kolejny dowód na to że wszystko jest lepsze niż nauka. A dlaczego klocki lego? Bo jestem jak dziecko i dobrze mi z tym. Bo mam nadal swoje z dzieciństwa i jak widzę ceny zestawów na allegro które są w mojej szafce to czuję się bogatym człowiekiem.