Na ławce w parku pije sobie jak zwykle po browarze
Rozglądam sie wokół pies zapierdala z dala
W naszą strone kurwa do nas podbija
Papier z papierów sie wybijać
Papierów nikt nie ma na bęben nas zwija
Ja z koleszką zatrzymany na 48 odjebany
Następny piątek. Kurwa sie wynurza z dala
Jebana bladzia zaczynam go obrażać
Ty kurwo jebana! Za tą stówe liż banana
Nie zapłace masz go w srace
Po chwili następni sie zjawili
Za obraze zatrzymani
Chuja do dupy szukali
Trzy godziny w pierdol dali
Już nas więcej nie trzymali
I rozkuci wypuszczeni na browar jest w kieszeni
W parku hasło sie rozprzeszczenia
Jebać kurwy! Przyśpiewka nocna Patolog Skład
Los Lokos Patologos
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24