szukanie pracy jest gorsze niż myślałam, rili. dużo, duuużo wysłanych CV i co? nic. ale nie poddaję się, wysyłam dalej, oby do skutku. odkąd mam wolne poniedziałki na uczelnie dni mijają mi tak szybko, że nim się obejrzę jest już piątek i następny tydzień i znowu piątek... z jednej strony to dobrze, ale z drugiej czas mi ucieka między palcami a ja stoję w miejscu. a znów brakuje mi pierdolnięcia. muszę coś robić bo inaczej zdechnę wśród czterech ścian i nikt nie będzie wiedział, kiedy. mam ambitny plan zacząć chodzić na basen, czy mi wyjdzie? no zobaczymy, oby. katowice niestety cierpią na niewielką ilość w miarę dobrych krytych basenów, nie wspominając o aquaparku który kieeedyś tam był w planach. Kult, kult, koncert okej ale nie porwał, setlista mnie trochę rozczarowała ale to był NASZ konert :) więc był najlepszy, widząc twoją cieszącą się buzię nic więcej nie było mi do szczęścia potrzebne. a w sobotę co? Lao Che, no.