.

kato pożegnane ale nie na aż tak długo jak ostatnio. teraz domek na jakieś 3 dni i sio do czewy na weekend. obawy są, ale jak zawsze wszystko dobrze się skończy. ostatnio nie potrafię się wyspać, chodzę ciągle senna. źle mi się dzisiaj bez Ciebie spało, w łóżku jakby trochę za dużo miejsca i przytulić się też nie było jak. dziś pierwsza noc w nowym pokoiku po remoncie. nie wiedziałam, że mam aż tak duży pokój, nagle zrobiło się tyyyle miejsca. jest piękny i mogę w nim siedzieć ciągle. jeszcze muszę kupić puszysty dywanik na którym będę mogła siedzieć i czytać książki zimną. pogoda dziś wstrętna, jesienna i zimna. ale w końcu można będzie mieć humorki i całą winę zrzucić na pogodę. nie lubię zimy, tych wszystkich ubrań i wiecznego marznięcia. dawno nie piłam wina. ale mam malibu i też jest fajnie.