photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 20 PAŹDZIERNIKA 2016 , exif
149
Dodano: 20 PAŹDZIERNIKA 2016

1.

Wiele razy słyszałam: to nie wyjdzie, to się nie uda, z tego nie będziesz mieć pieniędzy, rozwojem osobistym nie opłacisz rachunków. A gówno prawda!

 

Chcieliśmy we wrześniu, żeby termin był na czerwiec. No ale pod koniec sierpnia pomyślałam sobie - bez jaj, nikt nie zachodzi w ciążę za pierwszym razem. Tyle przecież czytam o miesiącach, latach starań. Nie dostałam okresu w spodziewany dzień, nie dostałam tydzień później. Dwa tygodnie po zrobiłam test, bardziej dla formalności - był 21 września. No to sruu, dzwonię do przychodni, do najlepszej lekarki w okolicy (a przynajmniej takie wrażenie na mnie wywarła, gdy ją zobaczyłam). Trzeba czekać, wizyta 11 października. Szybka kalkulacja - to będzie 8tc, no dobra. Pani L. przyjmuje od 7. A w głowie: ale co, żadnej godziny? Mam tam siedzieć i czekać pies wie ile? No dobra, zacisnę zęby, i tak zazwyczaj wstaję przed 7. I byłam w punkt siódma pod drzwiami. Wiecie co? Jako ósma w kolejce (bez komentarza). Odsiedziałam swoje, wysłuchując ochów i achów innych ciężarnych. W końcu moja kolej. "dzieńdobryilemaszlatdataostatniejmiesiączki" - na wydechu. Borze, ile ja mam lat? W tym wieku nikt się mnie o to nie pyta, pesel recytuję z pamięci, nad numerem teleofnu się muszę zastanowić, czy podawać mój, męża czy mamy, no ale lata? Za to date pamiętałam. 14 sierpnia. Tu nastąpiło skupienie wzroku lekarki ("mam cię, gadzino" - pomyślałam! :D), chwila ciszy i "test oczywiście pozytywny?" - "oczywiście". Kolejna seria pytań. "Wietrzysz?" eee... pokój? jak sobie przypomnę. Bo chyba o gazy nie pyta, nie? Aż w końcu załapałam, mając w pamięci moją biologicę z liceum "dziewczyny, pamiętajcie, nie tylko trzeba się myć, ale i WIECZYĆ!". Także no :D Was ginekolodzy też o takie rzeczy pytają, czy tylko mi się taka dociekliwa trafiła? Ogarnęła wszystko, wypisała skierowania, ustaliła wizytę (taka cudaczna polityka - lekarz ustala termin kolejnej wizyty). Chwilę przed 9 wyszłam z przychodni. Dzisiaj porobiłam badania, zapisałam się na USG (kobieta zapytała, czy mój mąż jest równie przystojny jak urodziwa jest pewna pogodynka o takim samym nazwisku...), we wtorek mam wizytę. USG 2 listopada. Nie muszę pisać, że nie mogę się doczekać, prawda? :D

 

Jesteś w 10 tygodniu ciąży.
Masz za sobą 9 pełnych tygodni i 4 pełne dni (9+4).
Jesteś w 2 (kalendarzowym) miesiącu ciąży.
Jesteś w pierwszym trymestrze.
Przewidywana data porodu: nd., 21 maja 2017
Zostało Ci 212 dni do porodu.

Komentarze

motylenka Ja miałam jeszcze lepszego dochtóra.... ;)
Byłam zazwyczaj tak ok. 7.30 -7.40 w rejestracji i lądowałam (zazwyczaj) z numerem w okolicach 11-14 :P
Tym sposobem zdarzało się że siedziałam tam do godziny 11 czy 12....:/ Ehhh...
06/12/2016 13:38:52
Junior mialoniewyjsc Tak samo miałam ostatnio! Ratowałam się książką. I rejestrowałam mamę do tej samej babki. Na 27 czerwca.
08/12/2016 21:25:27
motylenka Serio?? Pół roku czekania na lekarza??
Ja też zawsze ratowałam się książką ;) Albo krzyżówkami ;)
09/12/2016 12:55:27
Junior mialoniewyjsc Nawet więcej :) Cóż, babka jest dobra. :)
Krzyżówek nigdy nie lubiłam ;p
13/12/2016 10:36:45

coffeeholic Świetnie piszesz, witamy na fbl :D
27/10/2016 12:03:05
Junior mialoniewyjsc Cześć, cześć :) Mam za sobą ze dwa lata praktyki w takim bajkopisarstwie, to wychodzi co wychodzi :)
02/11/2016 16:50:37
motylenka A nie więcej? ;)
06/12/2016 13:31:45
Junior mialoniewyjsc Na portalu, zdaje się, 10 lat. Ale grafomania włączyła się ze dwa lata temu ;p
08/12/2016 21:24:47

motylenka Ps. Fajna nazwa ;) he he :D
06/12/2016 13:21:06
motylenka Ha ha ha :)
ZNALAZŁAM CIĘ!! ;)
I oczywiście będę obserwować ;) - W miarę możliwości.... :P
06/12/2016 13:20:43
styczniowanarzeczona Uwielbiam Cie! chce się czytać więcej :D
03/11/2016 22:54:42
Junior mialoniewyjsc Poczekaj, poczekaj, niech mnie najdzie chęć :D
06/11/2016 9:35:38

coffeeholic I gratulacje!
27/10/2016 12:03:03