Nadmiar wolnego mi nie służy.
Już niejednokrotnie się o tym przekonywałam.
I znów wpadam w błędne koło samotności i bezczynności.
Emocjne zbierają mi się w żołądku.
Niczym niestrawione resztki pokarmowe.
A nie. Te to w jelicie grubym są.
Jakkolwiek...
Chcę żywego kontaktu z człowiekiem.
Chcę móc rozmawiać szczerze.
Nie musieć się martwić tym kim jestem i co robię.
Te dziwne napady pozytywnych myśli są spoko, ale... miłoby było podzielić się nimi z kimś... z kimś.
Nie wiem już sama o czym gadam.
Ciągle jestem dzieckiem potrzebującym opieki.
Żeby ktoś wszystko za mnie robił.
Ten brak dojrzałości doprowadza mnie do szału.
Życie...