Sam widzisz, ze jestem zmienna
Jak to niebo nade mną.
Raz jestem białym obłokiem,
Raz chmurą ciemną.
Gwiazdą zaranną rozbłysnę,
To płaczę deszczem,
Raz błyskawicę cisnę,
Raz słońcem pieszczę.
Drogę ci z gwiazd ułożę,
To świat przysłonie,
Tęczą promienną zakwitnę
Na nieboskłonie.
Więc nie wiem dzisiaj ,kim jutro
Będę dla ciebie
I co ci ,powiedz kochany,
Po takim niebie?
/Anna Zajączkowska/