Cieszcie się, albowiem może nie być wam dane wiecej zobaczyć tej mistycznej kreatury, o której krążą słynne już opowieści (żeby nie powiedzieć legendy) o nastepującej treści (ho, ten rym niczym hasło reklamowe z dzisiejszej lekcji "kup se cegły nasze, a w mig zbudujesz poddasze", "nasze ziemniaki to fajne chłopaki", ale tak, tak, wiem, już wracam do tematu): "Chcesz żółwia?" Nawiązując do tego pytania, zachęcam przy okazji do zastanowienia się, czy na pewno nie jestescie na tyle samotni aby przygarnąć tego miłego, puchatego zwierzaczka, o dosyć specyficznym (aczkolwiek przyjemnym) zapachu, wielkiej charyzmie, energii (może służyć np. jako pług), który wniesie wiele kolorów do waszego szarego życia, szczególnie zielonego i czerwonego, gdyż jest to żółw... czerwonolicy! (tak, wiem, niezwykle udany żarcik tematyczny).
Poza tym ma na imię Tuptuś (w porywach Zenon, jak Zenon skądśtam, który był stoikiem, no ale nvm), kocha małych chłopczyków i zupy. Chętnie pozna nowego właściela, no naprawdę. (i w ogóle, pragnę zwrócić uwagę na to wspaniałe nawiązanie w tmeacie, prawie jak czerpanie inspiracji z Biblii, jestem tak utalentowana ;s )
Tak, na pewno dręczy was pytanie, co tam nowego u mnie, zwłaszcza, że w większości (jak nie w całości) czytają to osoby, które mnie świetnie znają, niestety mają pecha codziennie widzieć i wiedzą, co u mnie. No ale nieodparta chęć opisania wszystkeigo z mojej jakże subiektywnej i egoistycznej pozycji (pozycja rzeczywiscie średnio może być egoistyczna, ale cichajcie, jestem tylko marnym biolchemem) zwycięża z tymi racjonalnym (albo i nie) argumentami. Racjonalizm jest nudny, jak przekonali się wielcy tego swiata, czytaj Dali, King i Larie (czyli Wielka Trójca, innymi słowy, potem dochodzi jeszcze Mucha, Kuksi i takie tam). Dołączę, zaiste, dołączę!
Moje usilne próby olewania tej szkoły maja się dobrze. Niestety, na razie najniższą oceną jest 4, którą, o zgrozo, dostałam z polskiego! Ale spokojnie, spokojnie, wszystko się zmieni po jutrzejszej kartkówce z fizyki czy sprawdzianie z biologii. Wróć, biologii nie można olewać, skoro chce się leczyć słonie ewentualnie kaszaloty, które, przynajmniej w moim mniemaniu, sa słodkie jak rafinoza w burakach.
Słucham Florence&The Machine, co jest niewyobrażalnym obciachem, więc wyłączyłam sobie skroblera na laścika, aby nie stać się pośmiewiskiem na forum publicznym jak i jednostakch od niego oddalonych (jakkolwiek można byłoby to interpertować).
Hohohoh, a poza tym odpowiadam na pytania o końskie penisy (kto zadaje takie pytania, matko) na formspringu, do czego zachecam was. Niekoniecznie muszą sie one obracać wokół penisów końskich, przecież tak wiele zwierząt posiada ten członek...
Maaaaaaaa, pogrążam się.
Inni zdjęcia: Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebelCiekawa cegla felgebelCiekawa latarnia felgebelGryzmoły felgebel