Śmianie się z nieuleczalnych chorób to może nie najlepszy pomysł, jednakże zdjęcia z udziałem Karoliny Kolis tak bardzo przywodzą mi na myśl widok dziewczynek chorych na raka, że pokuszę się na małe "haha".
Ale co ja tam wiem o życiu...
Przynajmniej tyle wyniosłam z wczoraj.
+Włączam cholerny bass na fula.