Lenistwo jest wtedy, kiedy ciągle masz otwarte okno, a jest ci zimno. Z początku masz jakieś tam myśli, żeby wstać i je zamknąć, ale po chwili te myśli przeganiasz. I w końcu od 3 godzin marzniesz, bo nie chce ci się tej pieprzonej dupy podnieść, zrobić 4 kroki i zamknąć okno. To jest lenistwo lvl Karina. Właściwie myślałam, żeby tam podjechać na krześle, ale z tym też dużo roboty. Liczę, że matka wejdzie z krzykiem, że jest zimno i je łaskawie zamknie. Życzcie mi powodzenia, lamusy.