chce się WYĆ.
nie rozumiem tego zupełnie, nie rozumiem. nie potrafię pojąć tego co się dzieje, co się stało, co się nie stanie i nie odstanie.
i dlaczego właśnie w taki sposób, dlaczego tak przewlekle, paliatywnie wręcz?
jeszcze chwila i zacznę żałować. i jeszcze żałować, że żałuję....