czerwcowo uodzinowe.;D
piątkowy melanż..lepiej nie wspominać.;D
zresztą i tak niewiele pamiętam.
dali laptopa do zlewu.
miałam całe ujebane buty i kolana.
bo tam był dołeek.;D
hahahaa.;d
jazda była.
a pózniej o 7 rano z okocimia z buta wracać do brzeska.
i jeszcze psiarniaa.hahaaa.;D
(*)