Mam dość...
...tych ciągłych "widzimisię".
...tych ciągłych zakazów.
...tych ciągle wprowadzanych nowych durnych zasad.
...tego ciągłego trzymania pod kloszem.
...tego ciągłego zmieniania zdania.
Najlepiej zamknąć człowieka w klatce, żeby było jak zwierzę - zdane na łaske swego pana. Jak da Ci jest to jesteś szczęśliwy, jak nie... Musisz się zacząć godzić ze śmiercią. Nikt nie pozwoli Ci wyjść z klatki. Dopiero jak będziesz wystarczająco silny, stwierdzisz, że jest szansa. Może Ci się uda. Jak nie, to będziesz traktowany jeszcze gorzej. No i boisz się, że stracisz. Dlatego nie próbujesz. Twoje życie do niczego nie prowadzi. Jest tylko koszmarem zamkniętym w klatce.
/H.