As days and nights,
Would pass me by
I tell myself that I was waiting for a sign
Powoli zaczyna do mnie docierać, że za niedługo matura. Postanowiłam przygotować prezentację as soon as possible. Zaczęłam czytać materiały, a skończyło się na tym, że teraz oglądam film. Przynajmiej jest w temacie: "Dlaczego piękno się liczy?". Prowadzący sugeruje, że dzisiejszym światem nie kierują żadne pobudki estetyczne, a nasze społeczeństwo skazane jest na użyteczną tandetę. Jeśli o mnie chodzi, to rzeczywiście, wolę pójść do muzeum i pooglądać klasyczne kanony piękna, szeroko promowane w renesansie, niż obejrzeć nowoczesną wystawę "shit i jego opakowanie". Na razie pięknem pozostanie dla mnie rodzące zielone listki drzewo za oknem. I tego się zacznę trzymać.
Co do teledysku, do piosenki u góry. Ujmujący zaiste. Chociaż Johny Deep się znacząco postarzał. Ale i tak go kocham. A Natalie Portman zawsze pozostanie dla mnie dziewczynką z Leona Zawodowca.