Cóż mam począć skoro prawie nic mi się nie układa, co zrobić bym zrozumiał ten świat...? a może po prostu boje się go zrozumieć.
Tak czy inaczej ślub mojego kuzyna dał mi nową nauczkę, byłem zdruzgotany przez pewien czas ale bardzo spodobało mi się to, że prawie wszystko na około wesela zaczęło się walić a para młoda "jechała" nadal swoim torem.
Podobno to znak iż będzie się im układać we wspólnym życiu i tego im życzę.
Uraczony ostatnimi wydarzeniami doszedłem do wniosku że czas już coś zmienić, a dokładnie mój życiorys...
...Dlatego podjąłem decyzje i wyjeżdżam z miasta. Co z tego że w nieznane, na pewno tam dokąd zmierzam jest o wiele lepiej niż tu, w mieście bez przyszłości pomijam fakt że zostawię tu moje znajomości i przyjaźnie.
Będę potrzebował spokoju, ciszy... oderwania się od "złego świata" zapewne usunę konto z NK ewentualnie jeszcze z kilku innych portali internetowych na których jestem i stety / niestety zakończę tego photobloga ową decyzyjną i ostatnią notką.
Jedno wszakże jest pewne, jeszcze się spotkamy.
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames