Co wieczór kiedy tylko jestem w domu słyszę z radia głos zawsze ten sam i nie rozumiem słów. Dzisiaj tylko światło tylko jedna linia na suficie oświetla mój pokój. Jechalam kilka ( nascie ) godzin i tylko kilka razy wyszły mi spod zamkniętych powiek lzy bo tak chciałam właśnie. Myślałam czy jest więcej ludzi żywych czy gwiazd, bo chyba gwiazd skoro gwiazdy to jak mówią ludzie zmarli. Już niedlugo bede liczyć okrągły kolejny miesiąc od wydarzenia które nie ma na nic wpływu. Pod poduszka się duszę i nie umiem płakać płaczem tak naturalnym