Dzisiaj w końcu poczułam sie jak w wakacje.
Biegałam z Chojną po jakimś bagnie i ścigałyśmy się,która zdobędzie więcej baz. ; d
Nasze głębokie refleksje nad strumykiem z mokrą dupą.
Jazda na rowerze w piździawę i deszcz.
W końcu wróciłam do domu zmęczona i brudna XD
ja pier-DO-LEEEEEE.o kur-WAAAA.łahahahaha. <3