Moja poranna droga na przystanek. Pięknie, czyż nie?
Dzień pełen emocji, coraz większa ekscytacja. Czekamy na czerwiec. To po prostu jak jakiś sen...
Brak mi już słów, wiecie? Coraz bardziej okrojone notki. Boję się już mówić. A niedługo porządne 2miesiące przerwy od mojego marudzenia. Cieszcie się.
'If I had a world of my own, everything would be nonsense. Nothing would be what it is because everything would be what it isn't.
And, cotrary-wise, what it is, it wouldn't be. And what it wouldn't be, it would.' Alice
żegnam ozięble.