Jedząc Gerberka, stwierdziłam wczoraj, że to nie ja, przez ten fakt (lubowania się w deserkach dla maluszków), jestem dzieckiem, ale faceci. Nadzwyczaj długo pozostają dziećmi. Są wyjątki - oczywiście! - jak od każdej reguły. Mimo to takich właśnie dzieciaczków jest dość dużo. Przychodzą, ranią, odchodzą. I to tak jest z człowiekiem, który jest niekonsekwentny w swoich postanowieniach i, który daje się zmanipulować innej. Serce mi pęka jak widzę Cię smutną, moja droga. Żaden facet nie jest wart naszego smutku i naszych łez. Jednak każda z Nas, kobiet, kiedyś się na Nich poznała. Facet odejdzie i ma gdzieś. Wiem z autopsji. Rok leczenia się z kogoś, kto nie zasługiwał nawet na moją uwagę, po tym wszystkim, co się wydarzyło. Jaki z tego morał?
Facet to niezaprzeczalnie ŚWINIA, ale co My, kobiety, byśmy bez Nich zrobiły????
DOSIEŃKO Twoje serducho jest jeszcze maleńkie, a już tak popękane. Trzeba je posklejać i to szybciorkiem! Życie jeszcze nie raz skopie Cię po dupce, ale wtedy jest najlepsza okazja, żeby pokazać swoją siłę, chociażby samej sobie. Uśmiech na pyszczek, nosek w górę, cycki w przód! I ja wiem, że SŁOŃCE w końcu wyjdzie. Póki co, czas się wyżyć. Spacerkiem/szokoladką - czymkolwiek. Rozmową. Dziękuję Ci za zaufanie i ogrom sympatii. ;*
PS Dobrze mi z Tobą. <3
[ jesteś moim Wyjątkiem Od Reguły! ]