Jest na fejsie, jest i tu. Jest tyle foci do dodania, ale niee. Zbyt... poniżające? A nie wiem, nieważne xd
Jaki ja mam pyyysk, porażka. Dzisiaj sobie wstaję, a tu ta pogoda piękna. Deszczyk, zimno - idealne lato kurde.
Wczoraj miałam do Cekcyna jechać, ale jednak nie. Miałam też jechać do Troi (czy jak to tam się nazywa) też nie wyszło.
Także sobie z Aniulą i Kasiulą wbiłyśmy nad amaizing Głębek.
Tak było zajebiście, że byłyśmy do pierwszej... Smuty same. Eh, eh, eh.
Te wakację tak lecą i lecą, że mam wrażenie, iż zaraz będzie ich koniec :(
Muszę zacząć pisać opka, bo jakoś mi smętnie. Weny nie mam, ale zaraz coś się wykąbinuję.
I tak tego nikt nie czyta, także nie będę się jakoś specjalnie rozpisywała i się starała.
Tyle mam tych sekretów ostatnio, więc nic dziwnego jak oszaleję. Chociaż już chyba oszalałam, hehs.
No ale co zrobisz? Nic nie zrobisz, buta nie zjesz hihihi.
Mój dadi to ma z banią. Znalazł jakiegoś kija i się nabija, że jest on na mnie i mami, na "buraków" XD.
A ostatnio jak byłam z Klaudią w Pilę i wracałyśmy to burza była, i przyjechał po nas dadi, ale rowery do samochodu się nie zmieściły...
Także gadał, że będzie jechał za nami i jak będzie walić to się schowamy do samochodu.
Ten to ma... I my tak jedziemy, on nas wyprzedzał i stawał, co jakiś czas i na nas czekał.
My tak przejeżdżamy, a on się śmieje, więc ja do niego co się cieszy, a ten beka: "Bo ja sobie jadę, a ty musisz zapierdalać".
Czo to za rodzina ja się pytam XD.
Mamuśka zresztą nie lepsza... Brak słów.
BLA BLA. IDA.
Miłość jest jak dobry joint. Jak jebnie to jebnie i czujesz, że jebło.