po pierwszym dniu...
no cóż. MATMA - będzie źle bardzo źle... a pomyśleć że bałam się tamtego roku :P heh
śmieszne
no nic jedziemy dalej :) wszystko trzeba przejść :P
jak mówiłam ludzie zadziwiają. naprawdę.
wogóle podsumowując wakacje :)
to dożynki, to domówka, to spotkania i wogóle ogólne szaleństwa :D
były bardzo udane oprócz małych incydentów :P
każdy potrafi nieźle namieszać lecz gorzej później to naprawiać w jakikolwiek sposób...
no i dzięki temu Panu też było dobrze, bardzo dobrze :**