Dawno mnie tu nie było...
Zaniedbałam to trochę.
Pewnie nikt już o mnie nie pamięta :D
Hmm.. od czego zacząc. W sumie to niewiele mam do powiedzenia.
Może niewiele co istotne i nie wiele co może wyjść na zewnątrz.
Tak z biegiem czasu uświadomiłam sobie, że nie jestem jedyna na świecie,
nie w takim sensie, ze jestem niewiadomo kim, ale są też inni ludzie, którzy potrzebują więcej niż ja.
Chociaż czasami boli kiedy widzi się osobę, którą się kocha z kims innym.
Trzeba to przełknąć i zdać na własne siły.
Czasami tych sił brakuje, więc pozostaje złudna nadzieja na lepsze jutro.
Czasami widzi się przykre sytuacje, czasami czyta sie przykrego smsa,
czasami słyszy się przykre słowa.
Ale to wszystko przemija.
Po burzy zawsze wychodzi słońce :)
To nic, że sie cierpi jakiś czas.
W końcu poczujemy się szczęsliwi.
Chociaż na chwilę.
Jak ktoś nas zrani, ktoś inny nas pocieszy.
Jak ktoś nas popchnie, drugi pomoże wstać.
Tak się zastanawiałam..
Czy warto stare, jeszcze dobre ciuchy, troche wyblakłe i znudzone zastąpić nowymi i zwolnić dla nich miejsca w szafie.
Na pierwszy rzut oka odpowiedź brzmi TAK.
W koncu te stare już są stare, kolory wyblakły, kilka drobnych dziur, trochę poszyte, ale bądź co bądź nadal nadawają się do noszenia. A nowe... kto nie lubi nowych ciuchów. Pachnące, gładkie, w idealnym stanie.
Ale popatrzmy tak...
Stare ciuchy, tyle czasu były z Tobą, tyle potu przyjęły na siebie :D nie no... ale w końcu wiążą się z tym jakieś sentymenty... A dwa to przecież te stare ciuchy też były kiedyś nowymi... Tak więc nowe ciuchy z czasem też mogą się nam znudzić, wyblaknąć, potargać się... Taka kolej rzeczy.
Z czasem zatęsknimy za tymi starymi... chyba, że nie zatęsknimy, bo były już naprawdę w złym stanie, albo miało się z nimi przykre wspomnienia. to zależy. Tak czy siak, w pamięci zostaje wszystko.
I dobre i złe chwile i to od nas zależy czy pójdziemy dalej, czy będziemy wygrzebywać rzesztki z popiołu.
Dobra rozpędziłam się, dosyć tych przenośni...
Z często ich używam..
Nie umiem powiedzieć nigdy niczego wprost.
Już posługiwalam się jabłkami, bananami, teraz ciuchami ...
Może zostanę poetką.
Hahaha :D
w sumie pisałam już piosenki.
Od jakiś 2 lat tego nie robię.
Cóż...
Takie tam refleksje.
Dość sporo, bo nie wiem kiey znów będe miała czas, aby cokolwiek tu napisać.
Szkoła, szkoła !! <3