Już niczego nie tworzę, nie naiskam spustu migawki, nie patrzę przez wizjer, nie przelewam uczuć na kadry. Tak, tu też o tym napiszę, może i tu ktoś mnie śledzi. Wyjątkiem jest mój nowy koci model (Faraon/Hiro/Haru/Judasz/Syriusz/każdy nazywa go jak chce), którego raz na jakiś czas sfotografuję. Tęskno mi do aparatu, ale możliwe, że tak to musiało się skończyć. Może do tego wrócę. Mam taką szczerą nadzieję. ...a może nie.
Pewnie jeszcze trochę tu poegzystuję, wyszukując w folderach stare zdjęcia i wstawiając je tu. Może je odświeżę, nadam nową oprawę graficzną, może będzie ciekawiej. A może zawitają tu zdjęcia tylko i wyłącznie kociego modela. Zobaczymy.
Miłego wieczoru Wam życzę!