Książka nr 7/2018 - Po słowiczej podłodze
Znów książka, którą już znałam. Ale czytałam ją z 10 lat temu i chciałam porównać moje odczucia z wtedy i z teraz. Cóż, nie zachwyciła mnie aż tak bardzo, jak dawniej. Fakt, historia jest ciekawa, pomysł tym bardziej. Trochę romansu, trochę tajemnicy, akcja też się toczy jak powinna. Ale czytając ją teraz odniosłam wrażenie, że wiele wątków aż prosi się jednak o rozbudowanie. Relacje między bohaterami też za słabo zostały opisane. No nie wiem. Mocno mi czegoś w tej opowieści brakuje.
Wciąż mi się podoba, ale bez większego szału. Dla mnie - 10 lat młodszej - to było książkowe objawienie :D Ale starej mnie już tak mocno nie porywa. W każdym razie na pewno polecam dla młodszych czytelników (nastolatków). Szczególnie, że główni bohaterowie mają po 16 lat i myślę, że to jest właśnie docelowa grupa odbiorców dla tej historii :)
Teraz zabrałam się za nowy tom. Tym razem polskiej autorki. Zaczyna się bardzo zachęcająco i mam nadzieję, że ten poziom utrzyma się do końca :D
Użytkownik meraya
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.