Brak nowych zdjęć nadrabiam starociami, które jeszcze nie miały okazji być tu publikowane :)
Jestem w połowie przedostatniego tomu serii. Jeszcze 500 stron i będę mogła się pochwalić przeczytaną ksiażką :D W międzyczasie czytam też inną (nieco nawiedzoną) pozycję, ale ze względu na mocny, fanatyczny wydźwięk, nieprędko do niej wrócę. Kiedy myślę o tym, ile książek jeszcze czeka na swoją kolej, to zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że ostatnimi czasy czytam tak niewiele :(
Wróciłam do starych seriali, musiałam je przewałkować na nowo. Podobnie jak stare, ulubione piosenki, których słuchałam ostatnio do porzygu.
Trochę próbowałam nadrobić z moim opowiadaniem, ale utknęłam w martwym punkcie i nie bardzo wiem, jak ruszyć dalej. To nic, poleży, poczeka. A ja coś w międzyczasie wymyślę.
Czasem sobie myślę, że wszystko jest możliwe i że jeśli się człowiek dostatecznie mocno postara, to może osiągnąć to "wszystko". A później zaczynam myśleć bardziej racjonalnie i zdaję sobie sprawę, że moje myślenie niewiele się zmieniło od czasów nastoletnich. I nie to, że na siłę próbuję podcinać sama sobie skrzydła. Ale są rzeczy, na które nijak nie ma się wpływu. I co by się nie zrobiło, to i tak będzie tak, jak miało być. Smutek. Niby wolna wola, a i tak gówno masz do powiedzenia.
Czyli wszyscy jesteśmy Simsami :D
Wracam do lektury. Mam nadzieję, że wciągnę się jakoś mocniej i nadrobię te leniwe czytelniczo miesiące ;)
Boli mnie twarz. Jedzenie takie trudne :(
Użytkownik meraya
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.