Hej hej. Wstałyśmy sobie o 9 bo Luna nas jak zwykle obudziła, okokok.
Byłyśmy z Luną w parku godzinę "chodź Luna, masz kokoszkę" hahaha.
Natalka niedawno poszła bo jej tata gdzieś idzie a ona nie ma kluczy.;c
Niedługo jadę do babci na obiad, omom. Powinnam nauczyć się wiersza
na jutro ale pierdole to , bo ja nie mam co robić w domu tylko się uczyć
jakiegoś durnego wiersza który i tak w godzinę zapomnę, fajnie, fajnie..
Dobra spadam, dodam coś niedługo albo wieczorem, zobaczę, narazie:*
-"patrzył mi prosto w oczy, a serce aż wyło z bólu."