dziś stwierdziłem , że co ma być to będzie , a ja nie będę się na zapas martwił .
dziękuję mojej kuzynce Natalii , za to że potrafi mnie wspierać i pomaga mi w tej całej cposranej sytuacji .
i dziękuję też moim przyjaciołom (ty patrz , jednak ich mam , i wcale nie szukam ich w KIMKOLWIEK!)
którzy potrafią mnie wspomóc chociażby samą swą obecnością czy paplaniną o dupie marynie .
grazzie .
a wczorajszy dzień ? mimo nieprzyjemnego incydentu na pdł ,
po czym jeszcze bardziej nieprzyjemnego incydentu u cioci ,
zaliczony do udanych . Gra w kosza (kto grał ten grał
) spacer z Natt po torach , ogólnie było fajper .
a jutro dzień sportu , więc nie mam się czego uczyć . łii ;d
zdj. autorstwa Natt , na owym spacerze - dziękuję za szczerą rozmowe
Użytkownik menoftheyear
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.