dzisiaj miś <3
cieszmy się świętami bo nie potrwają długo :)
- To się nazywa prysznic"... - zaczęłam machinalnie i urwałam, zbita z tropu, bo skołowana
pamięć przywołała nagle coś dotkliwie znajomego. - Mydło, szampon, ciepła woda - dodałam po
namyśle.
- Nagie ciało, czuję klimat - rzekł Jev z niepokojącym błyskiem w oczach.
Zdeprymowana, postanowiłam zagłuszyć tę chwilę perlistym śmiechem.
- Flirtujesz ze mną? - zapytałam.
- Tak sądzisz?
- Za mało się znamy, trudno mi powiedzieć - odparłam, starając się, by zabrzmiało to
spokojnie, a nawet obojętnie.
- Więc trzeba będzie to zmienić.