photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 CZERWCA 2017

Empatia

Wielu z nas nie wie, co to właściwie jest.

Empatia jest to po prostu zdolność do współodczuwania emocji, zdolność do stwiania siebie w sytuacji drugiej osoby czy myślenie w sposób podobny do kogoś innego.

Stwierdzenie "wiem, co czujesz" idealnie się w to wpisuje, lecz wydaje mi się, że my- ludzie nadużywamy tego słowa?

Najczęściej mówimy to, gdy chcemy kogoś pocieszyć, by nie czuł się samotny w tym, co przeżywa.

Lecz czy zawsze jesteśmy w stanie czuć się, jak druga osoba?

Wiemy lub domyślamy się, co my byśmy czuli w takiej sytuacji, ale każda osoba różnie przeżywa różne sytuacje.

Dopiero po rozmowie, po obserwacji jesteśmy w stanie współodczuwać.

 

Wplotłam tu trochę psychologii w ramach wstępu.

 

Ostatnio czułam się odrzucona przez M.

Sesja, czyli nauka, pisanie programów, kombinowanie, co zrobić, żeby zdać semestr, presja czasu i do tego problemy u jego rodziców przyczyniło się do tego, że M. był zestresowany i zmęczony.

Widywaliśmy się, byliśmy razem a ja miałam wrażenie, że i tak jesteśmy osobno.

Ta sytuacja zaczęła mnie denerwować, ale milczałam.

Frustracja narastała we mnie.

Starałam się ją wyładowywać w jeździe na rolkach, w tańcu...

Ale dawało to marne skutki.

W czwartek wymiotowałam pierwszy raz od kilku dobrych miesięcy.

W sobotę byłam bardzo wredna, aż chamska wobec M.

To wszystko przez skrywane, nieprzepracowane emocje.

Wieczorem pisaliśmy, przeprosiłam M. a On mnie, choć nadal nie wiedział w czym rzecz.

Płakałam...

Wiedziałam, że muszę coś zrobić, bo inaczej zwariuję.

Gdy zaczęłam myśleć, dotarło do mnie, że każdy z nas inaczej odreagowuje stres i zmęczenie, jedni śpią, drudzy grają, trzeci koncentrują się na drugiej osobie, a jeszcze inni biegają.

Po drugie zadziałała empatia, analizowałam jego słowa, jego zachowanie, postawiłam siebie w Jego sytuacji.

Zrozumiałam, że On cały skoncetrowany jest na wykonaniu zadania- zdania sesji i nie w głowie mu inne czułości.

Niby rozwiązanie było oczywiste, lecz byłam zafiksowana na własne potrzeby i nie zauważałam tego, a gdy to do mnie dotarło, emocje opadły.

I teraz jest lepiej.

Dziś też wydarzyło się coś...

Ale na to też mam swoje wytłumaczenie.

 

 

 

O. Kochana

Wiem, o czym mówisz.

Znam tu tylko jedną dobrą psychiatrę, więc jeśli jednak kiedykolwiek się zdecydujesz to jest to p. Rajczyk.

Z jednej strony przykro mi, że rezygnujesz również z psychologa, bo dobry naprawdę może pomóc.

Ale nie będę Cię namawiać, bo sama zrezygnowałam z psychologa, który teraz wiem, że wiele mi dał.

A co Kochana studiujesz?

Właśnie Weronika mówiła mi, że masz chłopaka.

Nawet nie wiesz jak się cieszę :*

Jaki on jest?

Jesteś z nim szczęśliwa?

Jeśli zdecydowałabyś się zacząć jeść zdrowiej, to nie rób tego na własną rękę.

Ja się tym bardzo skrzywdziłam.

Tak bardzo Cię Malutka rozumiem, i będę trzymać kciuki, żebyś któregoś dnia pokonała ten strach.

Jesteś chudziutka i zawsze taka będziesz, nawet gdy będziesz jadła.

Ale wiem, że na to przyjdzie czas.

Jestem tego pewna, że znajdziesz w sobie siłę i pójdziesz pod prąd, gdzie jest trudno.

Jesteś wspaniała i silna, zawsze taka byłaś.

Pisz Kochana, kiedy możesz i ile chcesz. Ja tu jestem i czekam na Twoje wiadomości.

Możesz pisać tu, czy na fb, czy na telefon, o ile nadal masz mój numer.

Słoneczko, a będziesz w wakacje w Polsce?

 

Komentarze

~chudabaletnica Niestety byłam u niej i była to najgorsza decyzja w moim życiu.. nie chcę już nawet wracać to tego myślami. Studiuję dość obszerny kierunek ekonomiczny :) jest wspaniały, pojawił się nagle, gdy ze mną było już tragicznie, wtedy znajdowałam się w sytuacji albo życie albo być może najgorsze, ale wtedy się poznaliśmy i z czasem wszystko zaczęło być lepsze, ciekawsze i bardziej kolorowe <3 zbieram się na to czasem, a gdy już zaczynam to odpuszczam i tak w kółko, ale kiedyś na pewno nadejdzie ten właściwy czas. Niestety raczej nie wracam do Polski, zostaję tu w pracy :(
Trzymaj się, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku :*
11/07/2017 18:31:58
beantisocial Poza ostatnią częścią, myślałam że spisałaś moją historię. W każde słowo się sprawdziło. Też myślałam że to stres bo sesja a teraz jestem sama.
30/06/2017 1:12:07
menetettyy Tak mi przykro Kochana :( Ale z tego, co czytałam to nie jest definitywny koniec, czy mylę się? ;(
30/06/2017 10:02:35
beantisocial https://genius.com/9128561
30/06/2017 10:10:11
menetettyy Ten tekst dotyczy Ciebie i jego?
Wczoraj czytałam moje stare wpisy, przede wszystkim te, które dotyczyły B. Teraz czytają Twój wpis, czuję jakbym czytała prawie to samo. Nie wiem jaki on jest, ale wiem, jaki był B. i te słowa nie wskazywały dobrej relacji. Proszę, nie daj się wciągnął w błędne koło odejdź- wróć, kocham Cię- mam dosyć, itd.
30/06/2017 23:37:21
beantisocial O mnie- nie wiem co się stało i co mam robić. To było tak nagłe. nic już nie wiem
01/07/2017 1:27:57

wiktoria13542 Studia komplikują człowiekowi życie prywatne. W ciągu tego "szalonego biegu" powinniście wygospodarować każdego dnia godzinę tylko dla siebie, a potem wracać do swoich obowiązków.
30/06/2017 9:01:42
menetettyy Nie mieszkamy razem i nie widujemy się codziennie ;) Ale gdy jesteśmy razem zawsze są chwile rozmowy, przytulania. Ale mi brakowało czegoś więcej. Mam nadzieję, że wraz z końcem sesji się to zmieni ;)
30/06/2017 10:00:21