Wszystko się zmienia... Życie podzielone jest na trzy części i w każdej jestem innym człowiekiem. Fajnie? Nie. Bo kiedyś byłeś moim przyjacielem, a teraz jesteś kupą. Cieszy cię to? Mnie nie. Nie tylko ja się zmieniłam, ty też. Zauważ to w końcu. Nie chcesz nic zmienić? Tak lepiej, wiem. Ty jesteś wszystkim, a ja jestem zerem. Bądźmy szczerzy. Ale spójrz ile osób ranisz. Po co? Czemu? Kiedyś ci na nich zależało. Już nie? Już masz inne prioritety.
Ostatecznie zwalczam walkę w sobie. Skoro ty możesz, to ja też odcinam się od przeszłości. Nie chcę cie znać. Tak jak ty nie chcesz znać mnie. Proste. Żegnaj, przyjacielu. Oby było ci lepiej beze mnie.