Szukam motywatorów!
Może jednak zacznę od początku. Jestem na diecie redukcyjnej. Moja waga nigdy nie była idealna (ale czułam się ze sobą dobrze), jednak po ciąży po prostu nie potrafię na siebie patrzeć. Podjęłam decyzję o walce, sama ze sobą. Od ponad trzech miesięcy- walczę. Jestem bardzo dumna, ponieważ udało mi się zgubić już 15 kilogramów. Jednakże aby było zdrowo oraz dobrze pozostało mi drugie tyle. Tak jakby stanęłam w połowie drogi. Nie chcę abyście teraz myśleli, że sama sobie to wymyśliłam, że jestem irracjonalna itp, dlatego od razu zaznaczam, że wszystko jest pod kontrolą dietetyka, a raczej Pani dietetyk, którą pragnę w tym miejscu ciepło pozdrowić! Sprawa jest na tyle "ciężka", ponieważ mam chore nerki. Moi znajomi wiedzą, że od 5 lat jestem pod stałą kontrolą nefrologiczną. Nie zdołam już nigdy się wyleczyć, ale zależy mi aby mój stan zdrowotny się nie pogorszył. Mój lekarz specjalista kategorycznie zabronił mi wysiłku fizycznego i po prostu kropka, nie ma żadnych "ale", "dlaczego" itd, mam zakaz i koniec.
Proszę zrozumieć, że bardzo cenię prywatność innych ludzi oraz swoją. Mam ogromne poczucie własnej przestrzeni i nie lubię jak się ją zaburza, dlatego zrozumcie, że jest to dla mnie trudne.
Broń Boże, nie jest to forma użalania się nad sobą!
Teraz powoli przechodzę do meritum sprawy. Zaczynam łamać się z dietą. Zaczynam oszukiwać bliskich, a chyba także chcę oszukać samą siebie. Nie jest to dobre dla nikogo, zwłaszcza dla mnie, dlatego zdecydowałam się poprosić was o pomoc. Szukam motywatorów! Ludzi, którzy popchną mnie do dalszego działania. Owszem mogą to być miłe słowa, teksty motywacyjne, zdjęcia, cokolwiek, jednak oczekuję także szczerej krytyki, otworzenia oczu. Nic tak na mnie nie działa jak szczerość do bólu, może w pewnym sensie wredota. Naprawdę potrzebuję niezłego kopniaka w cztery litery aby na nowo się opamiętać.
Dlaczego to robię? Po co jest mi to potzrebne? Tutaj nie chodzi o super, fajną figurę, żeby podobać się innym. Oczywiście zdrowie jest ważne, ale nie wiem czy chcę tego tylko i wyłącznie ze względu na zdrowie. Chodzi o mnie, o moją psychikę, o to czego ja doświadczam. Macie tak, że w lustro patrzycie z obrzydzeniem? Nie? A ja tak mam..
Szukam motywatorów!
Dziękuję