Mikołajki...
Umyte buty czekają

Jak każdego roku , ze złudna nadzieją czekam niecierpliwie na wizytę Świętego. No może nie tyle na niego , co na fanty pozostawione w obuwiu. Co to może być... Hmmm

Alkohol , jakaś figurka , karma dla zwierząt , kieszonkowa kamasutra , słownik Polsko - Nigeryjski ... Chociaż mi by sie przydała kasa. Nie wazne , w jakiej walucie , ale ważne w jakiej ilości . A mianowicie w duzej , ogromnej... Bo myśl o posiadanych w portfelu 60 groszach nie daje mi zbyt wiele radości...

No i tak czekam , czekam . I tu przysłowiowy "chuj"

. Wiem , ze w moim botku mogę znaleźć co najwyzej własnonoznie wychodowanego grzyba . W najlepszym wypadku bedzie wystawał z niego spray na przykry zapach stóp... Zycie. Ale dobrze jest czekać

Ale tak sytuacja ma też swoje plusy . Przynajmniej buty będą czyste


Mikołajkowe Pozdro



Shaun Baker - VIP (radio edit)