Fota z Redecza . Widać na niej wystarczająco dużo, mimo że była robiona ok 5 rano...

Ja , Bartiz , Noteś.
A dziś dzień opierdalania sie w ciepłym wyrze . Taaa...
Rano zobaczyłem w lustrze coś o wiele paskudniejszego niż zwykle (wiem , że cięzko to sobie wyobrazić , ale tak było

) Koffffaana grypa żoładkowa

Choroba to dziwny stan.... cały dzień leżysz z dupskiem w łożku , a jesteś zmęczony jakbyś dopiero wyrwał sie z taśmociągu albo podbijał na poczcie stemple do 16 . Cujesz , że jest Ci zimno , a pocisz sie jak świnia . I wyglądasz jak pól dupy zza krzaka , o czym już wspomniałem . Od ciągłego ganiania go klopa , klapuszki mi sie pościarały , ale za to mogę śmiało zostać przewodnikiem na trasie wyro-kibel

Ogólnie chujowo sie czuje względem siebie . Nawet mój głos sie do mnie nie odzywa... A jeżeli już to tylko słowami "Spierdalaj" , ewentualnie "Latałeś z gołą dupą to masz"...
Niektórzy lubią być chorzy. Super.
Ale chyba zdrowieje . Gorączka jest coraz wyższa , wieć ciało nie rozpadnie z zimna.
Dobra , ide spać

Pozdro


