moich włsanych zdjęć tymczasowo brak, zależna jestem od Lexi.
jak można nie kochać historii? nie jestem w stanie tego zrozumieć.
dodaję więc fotografię tych dwóch, z powiewem historii, którą kocham oraz z dedykacją Grabarzykowi- pozostanę mu wierna, dopóki moja głowa nie opuści przeznaczonego miejsca za pomocą miecza.
W każdym moim westchnieniu proszę o rychły Twój powrót do zdrowia, abyś z niemniejszą niż wcześniej mocą sprostał zadaniom, czekającym na ciebie na zimnym tronie.
~Your loyalty servant, Anne B.
Zadanie z angola to masakra jakaś jest.
ale jest i pocieszenie.