- Wypadałoby do teatru pójść, czy coś...
- No, ale nie w tym tygodniu, bo za dużo lekcji.
- Ale w listopadzie będzie coś wolnego, chyba na dzień zmarłych!
- No to Upiór W Operze...
Bo kocham Grabarzyka za ten polski i bolący brzuch ze śmiechu. Po lekcji z FMLWBZDK( farbowaną, młodą, leniwą, wredną babą z dziecinnym kucykiem) byłam zbyt wypompowana na fizę, więc 300 * 300 dawało, w moim przypadku, 900...
Może wypada uczyć się N(n)iemca? Jeśli zrozumiem więcej niż 120 słów pod rząd, wybiorę się na wszystkie te cudowne musicale w ich ojczystym języku.
Hrabia Monte Christo, Dracula, Elizabeth, Taniec Wampirów, Svanegali...podręczniku z Niemca... Nadchodzę ^^