Jutro zakończy się kolejny rozdział mojego życia.
KONIEC?
Jutro zakończenie roku. Ostatni dzień w tej szkole, z tymi ludźmi. Wydaje się to takie niemożliwe, w końcu spędziłam 9 lat z jedną klasą, nie jest łatwo teraz się rozstać, teraz każdy ruszy swoją drogą. Kiedy wspominam wszystkie chwile z nimi to zbiera mi się na płacz, chciałabym cofnąć czas. Niestety to nieuniknione, kiedyś musieliśmy się rozstać. Pójdziemy innymi drogami poznamy nowych ludzi i pewnie zmienimy się w jakimś stopniu. Jednak mam nadzieję, że nie zapomnimy o sobie, że będziemy się spotykać w naszym gronie. Mimo, że z niektorymi nie miałam najlepszych stosunków to i tak będzie mi ich brakować. Ale takie życie trzeba iść dalej.
KAŻDY KONIEC JEST POCZĄTKIEM.
Właśnie początek.. chyba tego się obawiam. Teraz stres związany z nowymi szkołami. Z tym czy będziemy mieć fajną klasę, czy się dostaniemy tam dzie chcieliśmy czy zostaniemy zaakceptowani przez otoczenie. Sama nie wiem, niby nie ma się czego obawiać bo zawsze są jakieś pozytywy a jednak. Jednego jestem pewna, nowe otoczenie i nowa szkoła nie zniszczy moich stosunków z przyjaciółmi. Wiem, że będzie teraz inaczej, ciężej, ale nie pozowolę na to by coś miedzy nami się zmieniło. Oni są cześcią mojego życia, częścią mnie bez nich to nie będę już ja, zmienię się to wszystko już będzie inne.
I przepraszam za tak długą przerwę, jednak ten okres był dla mnei ciężki poprawki, bardzo dużo myśli i jakoś nie miałam czasu, ani chęci na dodawanie wpisów przepraszam, ale się poprawię.