...
kiedy próbuję być inna
lepsza
mądrzejsza
okazuje się że jest gorzej,pierdolę nie od rzeczy,nikt mnie nie rozumie
zrozumienie
to miłe uczucie
a więc to będzie inne
ze staraniami szarych kolorów dnia
hmmmmmmmmmmmmmm.....
super..jak przychodzi co do czego to się okazuję że moje durne snuwania są ciekawsze niż to co robie codziennie
moję życie jest wprost cuudownie
albo zachowuję się jak czubek
albo jak czubek mówiący własnym językiem
albo jak wredny obcy czubek narzekający na wszystko co się natknie a zwłaszcza na siebię
i krytykujący
krytykujący swoją krytykę
sama siebie wykluczam
i jestem zmienna
chcę zmienić
ale nie wiem jak,nie mam kiedy,nie umiem
nie umiem
móc
..........mam mówić wprost
prostymi słowami
a to tylko pojedyńcze słowa
anegdoty
wizualizacje
gdy starania są
widzę wszystko jasno,gdy ich nie ma tylko siebię
gdy chcę coś sprostować
nie wiem jak,co
ja to rozumiem
dlatego nie wiem czego nie rozumieją
inni
przykro mi z tego powodu.
a może..
to nie to
to moje myśli
nielogiczny
umysł
tak jak
gdy
mówię zdanie
nie wypowiem głośno najwrzniejszego słowa
choć byłam pewna że je wypuściła
umysł płata mi figle
słyszę to czego nie ma..
....dopiero teraz przyjmuje to co się stało..
ale.
to były tylko błedne żarty
to nie może być prawda
nie..
powinna być..
boże...
widzę to czego nie ma
czuję to co nie jest
żywe
myślę to co nie może
być
straszne.
............................................
ponownie
znów
kolejno
powraca
nie moge myśleć
bo sama się przytłaczam
tym
za dużo tego
jak u niedziwedzia
sloch
za
przed tym
co jest
będzie
było
jutro
...to wszystko nie ma sęsu,będzie mało choć nie miało
i nadal
bezwarunkowo.
tylko stać i czekać
bazwiednie
niestety.bez umysłu.
.........................................................................................................................................................................................
czekając na przeznaczenie
krzyczac bezgłośnie
odzywa się melancolie
-*******?
-*bezwiednie* czekam