a takie cóś..
Pierre-Auguste
Renoir, Loża, 1874
Londyn, Courtauld
Instute Galleries.
może ktoś sobie pomyśleć że robie z siebie niewadomo jaką nadętą znawczynie i tak dalej,
ale niestety musze was zasmucić. Nie miałam zielonego pojęcia,nie bd mrokhhhczna, nie małam czarnego pojęcia czyje to jest puki nie przeczytałam informacji pod obrazem.Wstawiłam go tu bo mi się zwyczajnie spodobał.
Więc jako dziecko lasu nie mam co wstawiać, a swojich gryzmołów nie mam zamiaru, po mojim trupie!
A propos trupów, następna niespodzianka! Los postanowił że nim nie zostane i przystąpie zaszczytu
pojawiania się 1 września w szkole jako istota materialna [ miałam w planach fruwać jako czarna materia i zrobić tym jebniętym nemezis takie maranormal activity żeby się posrały!] no ale cóż...tak już w życiu bywa...pasma rozczarowań..
ale to ma i swoje plusy, będę mogła wyściskać na śmierć moje futra z kułka wzajemnej adoracji!!! kocham was świrki.tęsknię :3
~~ no i jak widzicie [ tak wiem, że nikt tego nie czyta,ewentualne męczarnie przechodzić może na własną odpowiedzialność kochany Auyszek] ześwirowałam ostatecznie i nieodwołalnie, na wieczność jednym słowem. [ no i po co ty się tak męczysz,że to czytasz?]
może to efekt uboczny oglądania tych psychicznych E.R i House [niby nie psychiczne] ale w połączeniu z jednym litrem lodów śmietankowo-nerkowych [ tak nerkowych a nie nerkowcowych , a dlaczego? bo tak! ] prosto z pudełka i paćkania czerwona farbą w kardkę [ coś na kształt róży..]
TOooo możliwe ,że tak...
Więc z tego powyżej wszystko jasne...yhm..
Kocham moje świrki...dziękuję za piątek.Strasznie to miiiiiłe,jak ktoś zrywa się o 7 rano z łużka w wakacje [tak jagódko,ayu] tylko po to żeby wspierać taką idiotkkę jak ja. . Ayuszku bd nosić ten kamyczeka do końca życia, obiecjuję. Tylko jak on się nazywa?
To że póżniej razem z kuczi i werą postanowiłyście zmarnować spój cenny czas, to było piękne i wrzeranie lodów na mój koszt ;d . Musimy to kiedyś powtórzyć [ zanim zbankrutuję,bo ja biedne dziecko jestem..]
Wiadomość z ostatniej chwili: mp3 mi zdechło
....po 3 pięknych latach życia...eh..
no ale się rozpisałm...spływam do korzystania z ostatnich dni wakacji....czyli robienia jeszcze 4 prac,dokonczenia 2 i kupowania książek. oOOOOOOOOOOOOOO SZOK ZOSTAŁY TYLKO 2 DNI OOOOOOOOOOOOOOOOo
- ******?
- może tak odłoże swoje plany na później?
PS poprawka nie przynaje sie do tego,wszystkiego...prawie...miałam fazę....coś mi od....