nie wiem czy tutuaj wróciłam. myślę, że na chwilę tak. choć nie wiem, boli mnie moja chora głowa.
chudnę. to jest najważniejsze.
wciąż jestem chora. ale się do tego nie przyznaje. mama myśli że skoro przytyłam to jest ok. przytyłam, faktycznie. jestem gruba jak balon.
nie jem mięsa. jedzenie zwłok mnie nie jara.
i jestem lesbijką.
a gdy mam zły humor, to łykam radirex. dziś go łykam. jeden za drugim. wypełniam nim żołądek. bo mam ZŁU HUMOR. dopadła mnie jesień. dopadł mnie smutek. ciągle PŁACZĘ.
płaczę, bo mnie nie kocha.
bo nikt, kurwa. mnie nie kocha.
poza mamą. ale nie o taką miłość się rozchodzi.
tyle chyba powinnyście wiedzieć na dobry początek (który to już poczatek?)
jem. jem coś na śniadanie, i jem obiad. zazwyczaj ryż, czasem makaron. i tyle.
i piję za dużo alkoholu.
i muszę się ogarnąć ze szkołą. bo jak wyleją mnie z wieczorowej to już będzie słabo.
koniec. dobranoc.