szczęśliwej drogi już czas

Coś się kończy, coś się zaczyna.

Po ponad dwuletniej aktywności na fbl czas wziąć się w garść i uporządkować swoje życie.

Chciałabym z tego miejsca serdecznie podziękować za wsparcie którym mnie tutaj obdarzono.

W szczególnie ciężkich chwilach kiedy cały świat odwrócił się do mnie plecami

to właśnie na tym portalu, wsród anonimowych kont odnalazłam swoje miejsce.

Nie było Was wielu ale przecież w życiu nie chodzi o to

by zgromadzić wokół siebie jak największą liczbę pokrewnych dusz.

Ci którzy zainteresowali się moim losem, służyli radą i trzymali za mnie kciuki 

byli i będą mi bliżsi niż nie jeden "realny przyjaciel".

Wiem, że te osoby same domyślą się, iż ten wpis skierowany jest bezpośrednio do Nich

dlatego pozwolę sobie nikogo publicznie nie faworyzować.

Pamiętajcie, że dobro powraca.

Jestem pewna, że już wkrótce los uśmiechnie się do Was w podzięce za okazaną mi pomoc.

Trzymam kciuki za każdego z Was i życzę, abyście na swojej drodze spotkali tak wspaniałych ludzi,

jakimi Wy byliście dla mnie.

Mam nadzieję, że nie jest to pożegnanie i jeszcze kiedyś dane nam będzie się spotkać.

Kto wie, może ten pokręcony los sprowadzi nas ponownie na tę samą drogę.

Tymczasem trzymajcie się ciepło i pamiętajcie, że z każdego piekła można się wydostać.

Bowiem wszystko się kiedyś kończy.

Nawet cierpienie.

Buziaki

Mela

"To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku."