Ej świecie, chyba mam motylki w brzuchu i chyba jestem szczęśliwa i chyba sie tego uczucia boje, bo nie jest ono u mnie normalne i długotrwałe, ale on jest taki cudowny, sama siebie nie rozumiem gdy z nim jestem, to wszystko stało sie tak szybko.. Może za szybko ? Zdecydowanie musze zmienić pesymistyczny pogląd na świat, bo zamiast cieszyc sie tym co jest, ciągle boje sie przyszłości..