Mam znieczulice, nie czuje strachu, żalu czy szczęścia. Mam zupełny brak uczuć, moja znieczulica ma tylko jedno "ale" , odczuwam smutek, odczuwam go aż za bardzo, wypiera on z mojego ciała wszystkie emocje i potęguje się, boje się tego, boje się że moge zranić najbliższe mi osoby moim brakiem uczuć.. czuje ze z dnia na dzien upadam w dól a nawet nie mam kogoś kto złapałby mnie za ręke i pociągnął do góry, mam wiele osób wokół mnie ale czuje sie tak bardzo samotna, czuje jakby z dnia na dzien sie odemnie oddalali, czuje że zostane niedługo sama, a boje sie samotności, nie chce tego, ale nie moge temu zapobiec.. Może wyolbrzymiam ? może sama robie sb problemy ? nie wiem, ale wiem jedno, to mnie niszczy i to w najgłębszym tego slowa znaczeniu .