Dużo się pozmienialo, z każdym dniem sama siebie zaskakuje, ten czas tak szybko mija, tak wiele rzeczy sie zmienia, tak trudne to wszystko do ogarnięcia... Za dużo myśli, za dużo złych rzeczy, za dużo uczuć i za dużo nie przemyślanych czynów- zauważyłam, że większość ludzi nie wie co to umiar, nie wie kiedy powiedzieć sobie " stop" ale mimo to są szczęśliwi, a to jest (chyba) najważniejsze . Bynajmniej tak mi się wydaje, żeby być zadowolonym z siebie, żeby się uśmiechać, ale trzeba być ostrożnym bo bardzo czesto ten usmiech znika z bardzo błahych przyczyn. 

" Nagle zdajesz sobie sprawe z tego że to już koniec. Nie ma drogi powrotnej. Zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo "