Wieki mnie tu nie było. Tyle się działo przez te wszystkie miesiące, że zapomniałam o fotoblożku. W Barcelonie też się działo mnóstwo rzeczy ostatnimi czasy... Pełno zmian. Nie wiem czy na lepsze, czy gorsze. To się okaże wkrótce. Co prawda większość z tych zmian mi się nie uśmiecha, bo jak można się pogodzić z odejściem Valdesa, Pinto, Puyola, Fabsia itd? Dla mnie oni zawsze stanowili podstawę w jakiś sposób. Nie licząc Cesca byli od samych początków mojej przygody z Barcą. Ale jak już kiedyś mówiłam, to, że ludzie wybywają z naszych żyć i przybywają, jedni piłkarze kończą kariery, a inni ich zastępują, trenerzy odchodzą (w obu tego słowa znaczeniu) i przychodzą, nie zmieni faktu, że Barcelona pozostanie Barceloną, być może inną, ale jej czar nie zniknie. Po prostu trzeba się pogodzić z nieuniknionymi zmianami. Trzeba na nowo ich poznać.
Mam wyrzuty sumienia, bo nie obejrzałam ani jednego meczu presezonowego... A kiedy się zacząć oswajać z tymi zmianami, jak nie teraz? Nigdy nie rozumiałam tych, którzy wielce zakochiwali się w drużynie na jeden mecz, miesiąc, czy sezon, kiedy ta zdobywała wszystko. Albo takich, którzy przy pierwszej lepszej klęsce potrafili zapomnieć o wszelkich dobrych momentach. Nie chciałam być jedną z tych osób, szczególnie po tylu blaugranowych hah latach. Więc mam nadzieję, że z początkiem sezonu przyjdzie nowy zapał do co trzydniowego ślęczenia przed ekranem, oglądając zacinające się transmisje, ciesząc się przy zwycięstwach, dumnie znosząc porażki, po prostu będąc częścią najlepszego klubu na świecie.
Ah i wytatuowałam sobie na obojczyku: Piedras en el camino (Kamienie na drodze hehe). Wszyscy się pytają: Co to znaczy? Jakie ma znaczenie? O co chodzi? Kamienie na drodze... a może trawa na polu? Tak się składa, że ma ogromne znaczenie. Wszyscy pamiętamy sytuację z Abim, z Tito. Jakoś tak po prostu te słowa Thiago zapadły mi w pamięci. Niekoniecznie przypomina mi to tylko o Barcy. Przesłanie na życie jakieś też jest. Nieważne jak wiele kłód Ci rzucają pod nogi, masz się podnieść i iść dalej. Kiedy osiągnę jakiś swój cel, machnę resztę: Zbierz je wszystkie, kiedyś zbudujesz z nich zamek. I tyle hehe
W ogóle tak dawno tu nie pisałam, że teraz mi głupio, że cokolwiek piszę, a co dopiero tak dużo xd Jeszcze się czuję jakbym gadała sama do siebie, ale nieeewaaażne.
Mam nadzieję, że wakacje mijają Wam cudownie. Mijają? :D
No a jutro meczyk.
FC Barcelona - Club León FC