photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 22 SIERPNIA 2017 , exif
1227
Dodano: 22 SIERPNIA 2017

Throwback?

Nie było mnie tu tak dawno, że właściwie nie wiem, co powinnam tu napisać. Co powiedzieć. O czym wspomnieć, co pominąć. 

 

Nie wiem, czy tęskniłam. A jeśli tak, to za czym. Chyba fakt, że jednak tu dzisiaj zaglądnęłam i postanowiłam zostawić po tej obecności ślad, jest dowodem na to, że zatęskniłam za czymś "moim". Za pisaniem. Za tym, żebym mogła się wygadać. Komu? Z czego?  Nie wiem. Chyba po prostu brakowało mi takiej wolności, wylania się tych wszystkich słów na papier, choćby wirtualny. 

Niezależnie od sposobu ich uwalniania, słowa mają moc. Wywołują emocje, drażnią lub koją. Te dzisiejsze są dla mnie spokojem. Oderwaniem. Powrotem. Do czego?

Do tego, co było tylko "moje", do tego, co mnie określało i pozwalało jakoś trawić tę rzeczywistość. 

 

Co się działo przez praktycznie 2,5 roku? Wiele. Zostałam licencjatem położnictwa. Jestem położną. Pracowałam na oddziale noworodków. Miałam kilka różnych etapów w swoim życiu. W większości szczęśliwych i dobrych. Przykre też były. Kim jestem? Co się dzieje? Jestem szczęśliwie sparowana. Wciąż z tym samym, moim Mężczyzną. Już od prawie 4 lat. Mój i już. Najlepszy. Kocha i ja to wiem. Nie musi mówić. Ja też kocham, bardzo. I to wystarcza. 

 

Tylko tęskno. Bardzo. Już ponad 8 tygodni jesteśmy baaaardzo daleko od siebie. Pociesza mnie fakt, że za 10 dni znowu będziemy mogli być razem, w domu i po prostu cieszyć się z tego, że siedzimy sobie obok siebie, wyglądamy pięknie lub trochę mniej i nie ma to żadnego znaczenia. Istotne jest tylko to, że wreszcie RAZEM.

 

Co mnie podkusiło, żeby tu dzisiaj zagościć? Nie wiem. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym po wejściu na tę moją małą kronikę nie zrobiła przeglądu na chybił - trafił i nie próbowała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy się zmieniłam przez tych kilka lat. 

Myślę, że tak, jestem inna. Nauczyłam się odpuszczać tam, gdzie nie warto się upierać przy podtrzymywaniu na siłę znajomości, które po prostu umarły śmiercią naturalną, bo zwyczajnie tak musiało być. Nauczyłam się większej stanowczości i szanowania swojego czasu. 

Nie zmieniło się jedno: nadal jestem naiwna w wielu kwestiach i nie potrafię się tego pozbyć, nie umiem - mimo wszystko zwątpić w ludzi, co w późniejszym czasie odbija mi się czkwawką, popłaczę trochę, poprzeklinam i za jakiś czas mi przechodzi.

 

Co więcej mogę od siebie dodać? Chyba nic, więc polecę tylko film: "If I Stay"

A na wieczór i nie tylko: cały soundtrack z tej produkcji. Ja nie jestem w stanie przestać słuchać od 3 dni. Obłęd. 

 

'I'll see you soon...'

Informacje o megtopisiewmarzeniach


Inni zdjęcia: 1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Zakwas na barszcz biały bluebird11